W ostatnim czasie coraz częściej słyszymy o tym, że rząd zamierza wprowadzić zmiany na rynku nieruchomości. Przewodnią myślą tej narracji jest ograniczenie możliwości zakupu mieszkań inwestorom, by zapewnić „zwykłym ludziom” łatwiejszy dostęp do rynku. Pomijając niejasną selekcję na część społeczeństwa „zwykłą” i „niezwykłą”, ostatnie przemówienia w tej sprawie nie napawają inwestorów optymizmem. Czy realnie w najbliższym czasie możemy spodziewać się znaczących ograniczeń, czy jest to wyłącznie tzw. kiełbasa wyborcza? O jakich zmianach wspomina rząd?
Wypowiedzi dotyczących potencjalnych zmian na rynku nieruchomości jest sporo. Jedna z najgłośniejszych należy do premiera Mateusza Morawieckiego. Na początku stycznia ogłosił, że rząd weźmie pod przysłowiową lupę osoby, które chcą kupić kolejną nieruchomość, mając już w swoim portfolio co najmniej siedem. Tożsamą opinię wyraził Waldemar Buda, jednak zawęził on liczbę mieszkań do pięciu. Czy są to wyłącznie czcze dyskusje, czy też inwestorzy powinni się zacząć obawiać zmian?
Rząd podjął pierwsze kroki w ograniczaniu zakupu mieszkań.
Niestety w tym przypadku słowa szybko przemieniły się w czyny. 17 stycznia 2023 roku ww. Waldemar Bura skierował do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt ustawy o ograniczaniu mieszkań.
Według niej:
Co ciekawe, każda wypowiedź dotycząca ustawy o ograniczaniu mieszkań porusza ten wątek wyłącznie w kontekście osób fizycznych. Mogłoby to sugerować, że spółki wciąż bez problemu będą mogły inwestować na rynku nieruchomości bez żadnych ograniczeń, co jest całkowicie rozbieżne z narracją dotyczącą „tworzenia większej dostępności lokali dla zwykłych ludzi”.
Jak działać, żeby nie przespać wprowadzenia zmian?
Obecnie jesteśmy w sytuacji, w której nie warto zwlekać z zakupem nieruchomości, jeśli posiada się odpowiednie środki. Inwestorzy gotówkowi mają złoty okres: rosnące ceny najmu i oferty mieszkań poniżej ceny rynkowej dają możliwość naprawdę dobrego ulokowania kapitału. Mieszkania inwestycyjne same się wynajmują, a można je kupić za bezcen na licytacjach komorniczych czy prywatnych ogłoszeniach na portalach aukcyjnych.
Ciemna strona każdego kryzysu gospodarczego jest taka, że większość osób wychodzi przegrana, lecz ci, którzy dostrzegą i wykorzystają okazję, mogą wyjść z niego zwycięsko. I to z ogromną ilością pieniędzy.
Działaj przed wprowadzeniem ograniczeń, lecz działaj mądrze
Samodzielne poszukiwanie okazji inwestycyjnych nie jest proste. Trzeba bardzo dobrze znać rynek, dokonać analizy lokalizacji i oceny samego lokalu.
Zakup małego mieszkanka na obrzeżach Warszawy w wątpliwie bezpiecznej okolicy może nie być dobrą lokatą kapitału, lecz dodanie do portfolio nieruchomości w dogodnej lokalizacji i o szczególnych walorach estetycznych jest zawsze dobrą decyzją. Jeśli nie masz czasu, by siedzieć godzinami przed komputerem, to warto skorzystać z pomocy specjalistów. FID Group to grupa zajmująca się sprzedażą nieruchomości PREMIUM, które zapewniają inwestorom pewny zysk.Na stronie firmy https://www.fidgroup.pl/ znajdziesz lokale mieszkalne i usługowe w całej Polsce, lecz – co ważniejsze – wszystkie są wybierane według szczegółowych kryteriów.
Wachlarz nieruchomości – od mikrokawalerek po wykończone apartamenty PREMIUM – daje Ci możliwość dywersyfikacji portfela inwestycyjnego lub po prostu wybór nieruchomości, na którą aktualnie masz możliwości.
W obliczu zmian, które szykuje nam rząd, taka kompleksowa oferta specjalistów może być ratunkiem dla Twoich oszczędności. Nie tracąc czasu, możesz odnaleźć nieruchomość, która będzie przynosić Ci zysk przez długie lata.
Artykuł autorstwa FID Group Sp z o.o. – partnera i sponsora XIV Kongresu 2023
WordPress dumnie napędza Plebiscyt Branżowy Rynku Nieruchomości